Jakie są moje oczekiwania dziś, z czym przychodzę?
Wielu z nas już dość długo kroczy za Jezusem, inni krócej. Pewnie w wielu sercach pojawia się zmęczenie drogą. Inni może odczuwają smutek, bo nie wszystko idzie tak, jakby chcieli, inni może mają żal, że nie spełniły się ich oczekiwania dotyczące powołania, pracy, małżeństwa, rodziny, wspólnoty. W wielu sercach dostrzec możemy cierpienie i zmaganie się z codziennością. Krzyż codzienności staje się ciężki. Pojawia się pytanie – jak temu wszystkiemu sprostać? Jak kochać braci, jak trwać z nimi we wspólnocie, po co służyć, czy nie lepiej jakoś po swojemu, bez innych, bez bagażu obecności obok mnie brata i siostry, może lepiej zaszyć się w zaciszu swej izdebki i trwać z moim Panem – tylko On i ja.
W życiu uczniów Jezusa był też taki moment, gdy na chwilę utracili nadzieję i poddali się zwątpieniu, choć widzieli dzieła, jakich Pan dokonywał pośród nich. Krzyż spowodował nagłą zmianę ich myślenia. Zapomnieli o obietnicach Bożych…
Drzwi zamknięte z obawy przed Żydami, oczy i serca na uwięzi – to owoc utraty nadziei i zaufania Panu!
Lęk, obawa i brak światła Bożego przynoszą brak nadziei!
Por. Łk 24, 13 – 35, Dz 1, 12 – 14.
Tak funkcjonowała Wspólnota Kościoła przed pożarem z nieba, przed Zesłaniem Ducha Świętego.
Co chce nam na to powiedzieć Pan?
J 7, 37-39
„W ostatnim zaś, najbardziej uroczystym dniu święta, Jezus stojąc zawołał donośnym głosem: Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza. A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był /dany/, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony.”
Pragnąć – głębokie pragnie szukania Pana
nawrócenie tzn. jako grzesznik w pokorze Duch Święty będzie nam udzielony dlatego, że jesteśmy słabi, a nie dlatego żeśmy wszystko pojęli.
Niech przyjdzie do Mnie – Jezus jest Dawcą Daru Ducha Świętego – On przebacza grzech i napełnia łaską
Naszym odzewem jest oczekiwanie na to, że Pan przyjdzie – gotowość serca – On powiedział i tego dokona
Pije – modlitwa osobista, wspólna, Eucharystia, trwanie we wspólnocie – nie wystarczy przyjść do górskiego strumyka i zachwycać się jego pięknem – trzeba korzystać ze źródła – nieustannie być zanurzonym w Panu – postawa uwielbienia i dziękczynienia.
Po co Duch Święty jest nam dany?
- aby nas przemienić, uświęcić
- abyśmy zaczęli żyć Nowym Życiem
- abyśmy tym życiem się dzielili z innymi
Duch Święty pragnie nade wszystko budować Kościół, pragnie nas jednoczyć w Kościół. Każde więc działanie Ducha jest wspólnototwórcze. Żyć po chrześcijańsku można tylko we wspólnocie, dlatego Duch Święty zostaje udzielony Wspólnocie Pierwotnego Kościoła, a przez to każdemu z jego członków.
Co stało się po Zesłaniu Ducha Świętego?
Koinonia – wspólnota miłości – Dz 2, 42 – 47 – do takiego życia uzdalnia tylko Duch Święty, a nie ludzkie wysiłki.
Koinonia oznacza głęboką jedność z Chrystusem i braćmi przez łaskę.
Otwartość – bez Ducha tworzy się getto.
Dynamizm i zapał – przeciwieństwem – statyzm i zniechęcenie.
Pierwotna wspólnota staje się z woli Chrystusa wzorem i modelem dla Kościoła wszystkich czasów.
Jedność – zaprzeczenie budowania wieży Babel – wspólnoty o bogatych środkach, metodach, która napełniona pychą, sama chce zdobyć niebo, zbawienie.
Co mamy czynić?
- Trwać we wspólnocie Kościoła, m. in. trwając w swoich wspólnotach – to jest warunek rzeczywistego napełnienia Duchem Świętym.
- Wiara i czas dany Duchowi Świętemu.
- Życie modlitwy.
- Miłość wzajemna.
- Zachęta do dobrych czynów.
- Przebaczenie i pojednanie.
- Wierność wśród codziennego Krzyża i prześladowań.
Duch Święty zostanie nam udzielony do dzieła, jakie mamy wykonać we wspólnocie, a nie zostanie udzielony naszej wyobraźni, by rozwijać jakąś fałszywą pobożność!