Mamy różne skojarzenia na ten temat. Najczęściej rozumiemy ten termin jako coś, co robimy w stosunku do Boga – oddawanie czci. Znany biblijny słownik X. Leon-Dufour’a tak określa termin „chwała”: „W Biblii hebrajskiej słowo chwała (hebr. kabôd) zawiera w sobie ideę ciężaru, wagi… oznacza nie tyle może czyjąś dobrą reputację, ale raczej rzeczywistą wartość, odpowiadającą jego powadze”. W odniesieniu więc do Boga słowo „chwała” oznacza Boga samego ukazującego się w swym majestacie, w całej mocy swego bytu. Bóg objawia nam swoją chwałę poprzez swe dzieła (cuda, znaki), które dokonuje oraz poprzez objawienia siebie samego (np.: góra Synaj, zmartwychwstanie Chrystusa). Chwała Boża jest to więc atrybut Boga. Jest związana z charakterem Boga, z Jego obecnością, świętością, a to zupełnie nie zależy od nas. Jest to coś co przynależy do Boga, coś co „porusza się” razem z Nim.
Gdzie jest Bóg tam jest Jego chwała. Bierzemy od Niego – włączamy się w nią i oddajemy Mu tę chwałę tak jak aniołowie, którzy nieustannie chwalą Boga. Uwielbienie to nasze zaangażowanie się w chwalę Boga. Boża chwała mówi nam o tym, że w tym względzie niewiele zależy od nas. Kiedy włączamy się w chwałę Boga to możemy dojść do doświadczenia Bożej obecności. To, ze go uwielbiamy, nie jest żadną łaską z naszej strony względem Boga, ani zaspokojeniem naszych ambicji. Nie służy to też zadowoleniu naszej estetyki. Uwielbienie ma więc związek z chwałą Bożą.
Nasze uwielbienie sprowadza niejako Bożą obecność na ziemię, w nasze życie – ściąga niejako Królestwo Boże na ziemię. Mówi o tym Psalm 85 „Wierność z ziemi wyrośnie, a sprawiedliwość wychyli się z nieba”. Gdy wielbimy Boga, oddajemy Mu chwałę – On przychodzi, by nas błogosławić, podnosić, pokrzepiać, przemieniać i napominać. Dlatego słusznie mówimy, ze oddajemy Bogu to, co się Mu naprawdę należy. Oddajemy Mu chwałę, tzn. uznajemy Jego majestat i moc oraz królowanie nad nami i światem. Oznacza to też stanięcie w prawdzie, czyli pokorne uznanie, że Bóg jest naszym Bogiem, Ojcem, Panem, Stwórcą i Zbawicielem, a my jesteśmy prochem, pyłem, ale jednocześnie Jego umiłowanymi dziećmi. Prawdziwe uwielbienie odbywa się w naszych sercach, które Pan pragnie wychowywać, abyśmy coraz bardziej poznawali Boga i oglądali Jego dzieła, które nieustannie czyni pośród nas oraz umieli rozpoznać Jego żywą i świętą obecność gdy przychodzi do naszych serc.
Poznanie Boga w Jego chwale będzie nas posyłać do świata, będzie nas mobilizowało do „życia na Jego chwałę”, do żywego świadectwa o tym, że jesteśmy Jego umiłowanymi dziećmi, które w wolności chcą pełnić wolę Ojca, aby w wieczności mieć pełny udział w Jego chwale.

Andrzej Bulicz