Skądże nadejdzie mi pomoc gdy nie mam pieniędzy, gdy nie wiem jak przebaczyć swojej mamie momenty, kiedy mnie zraniła, żywiła do mnie urazę lub karała niesprawiedliwie? Skądże nadejdzie mi pomoc kiedy wszyscy odwrócili się ode mnie, gdy jestem sam? Skąd czerpać siły żeby wyrobić się ze wszystkimi obowiązkami, bo wciąż czegoś ode mnie oczekują? Jak mimo problemów, braku pieniędzy, czy zdrowia mogę wstawać każdego ranka nie dołując się, ale mając w sercu radość i ufność, że w tym wszystkim jest ze mną Ktoś wielki, Ktoś od Kogo tak naprawdę wszystko jest zależne?

Czy takie pytania nie są wielokrotnie twoim udziałem?

Słowo Boże daje nam rozwiązanie i odpowiedź na te najtrudniejsze pytania, które wypływają z beznadziei jaką odczuwamy z wielu powodów i ze świadomości, że pewnych spraw nie jestem w stanie rozwiązać i nikt nie może mi pomóc. Co robić w takich sytuacjach? Załamać się? Narzekać? Rozpaczać? Dla ludzi, to chyba jedyne możliwe rozwiązanie… ale nie dla Boga!

Jaka jest zatem odpowiedź w Biblii?

Pomoc mi przyjdzie od Pana, co stworzył niebo i ziemię. Moc Boga – Twojego Ojca jest niemożliwa do ogarnięcia i zinterpretowania. Bóg pomaga gdy tylko do Niego zawołamy. Kiedy Mu ufam On prowadzi mnie nie byle jak, ale najlepiej jak to możliwe; On nie pozwoli zachwiać się twej nodze ani się zdrzemnie ten Ten, który cię strzeże.

Te słowa pozwalają mi wchodzić w trudne sytuacje, sprawy ze świadomością, że nie jestem sama. Bóg jest najlepszym stróżem, nie męczy się moim życiem, tym, że nieraz zbaczam z Jego drogi ale wciąż jest przy mnie. On nie zdrzemnie się ani nie zaśnie! Jeśli brak Ci siły, motywacji, żeby zrobić krok do przodu, żeby wybaczyć bratu, by podjęć szkołę, by szukać pracy powiedz Bogu, że chcesz by był z tobą.  Któż jak Bóg!