Daniel

Doświadczeniem, którym chciałbym się podzielić, a które jest moim udziałem każdego dnia na nowo to doświadczenie przemiany w pracy zawodowej i Bożego prowadzenia w pracy.

Praca dla mnie, jej poszukiwania i znalezienie, jest wyrazem wielkiej troski Boga o mnie i moją rodzinę. Jednak dopiero po kilkunastu miesiącach zobaczyłem jak wielkim błogosławieństwem dla mnie jest akurat ta praca, którą znalazłem.

Wyjeżdżając z mojego dotychczasowego miejsca zamieszkania mieliśmy z żoną pragnienie wrócić na stare śmieci i nasze życie wiązaliśmy z Zamościem. Kiedy więc okazało się, że po zakończeniu studiów mojej żony chcemy wrócić modliłem się, żeby mieć pracę w Zamościu. Prosiłem Boga, aby pokierował moim życiem tak, żebym mógł zatroszczyć się o żonę i córkę. Niespodzianka, jaką sprawił mi Bóg przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Posługując się moim pracodawcą otrzymałem coś czego się nie spodziewałem, a jednocześnie coś z czego do końca nie zdawałem sobie sprawy – możliwość pracy zdalnej. Nagle okazało się, że Bóg chce mnie dalej mieć w tej konkretnej firmie, a co więcej mogę mieszkać w innym miejscu. Było to dla naszej rodziny wielkie błogosławieństwo.

…modliłem się, żeby mieć pracę w Zamościu. Prosiłem Boga, aby pokierował moim życiem tak, żebym mógł zatroszczyć się o żonę i córkę

Patrząc z perspektywy kilku lat zobaczyłem jeszcze kilka innych wymiarów tego Bożego błogosławieństwa i prowadzenia w pracy. Po pierwsze Bóg dał nam możliwość powrotu do Wspólnoty, w której się dla Niego narodziłem. Po drugie mogłem Mu służyć w tym miejscu. Po trzecie praca, jaką Bóg mi dał, daje mi więcej możliwości – mam przede wszystkim więcej czasu, żeby być z rodziną i służyć Bogu (nie muszę nigdzie dojeżdżać – pracuję przecież w domu). Wreszcie po czwarte, to, co odkrywam na nowo każdego dnia, a co może odbiega od ogólnej tendencji w świecie, Bóg pokazuje mi moją pracę, jako wyzwanie dla mnie i zaproszenie do przemiany siebie – praca staje się warsztatem mojej duszy. Warsztatem, gdzie Bóg uczy mnie wytrwałości, sumienności, zaangażowania i oddania. Bóg pokazuje mi moją pracę, moje obowiązki zawodowe, a także mojego szefa jako elementy swojego wielkiego planu wobec mnie. To praca stała się dla mnie miejscem, gdzie Bóg uczy mnie swoich ścieżek i hartuje moje serce.

Uczę się chodzić tymi ścieżkami codziennie.